wtorek, 25 stycznia 2011

What do you do if you disappoint someone you love? really destroys you? 
You have to try to stop loving.
 Is it possible? 
No. Probably not.


Niech stanie się coś. Cokolwiek. Coś pozytywnego. Coś co zmieni moje życie o 180 stopni.
Coś, przez co zacznę na nowo wierzyć, że warto.
Co warto?
Warto żyć. Żyć, nie być. Mam dosyć 'bycia'. Chcę się odciąć od tego świata. 
Zacząć na nowo. Na nowo egzystować. 

niedziela, 23 stycznia 2011

boooooooooooring sunday

Nie wiem co mam ze sobą zrobić, gdzie się podziać. Nie chcę tego pamiętać. Czuję się brudna. Chcę środy, potrzebuję środy! Potrzebuję znowu się zapomnieć, znowu CIEBIE zapomnieć. Tym razem na zawsze. I PROMISE! Tak... Tylko, że moje obietnice są gówno warte. Jestem głupia, przez Ciebie czuję się bezsilna i oszukuję samą siebie.
Uzależniłam się od wina. Za każdym razem gdy przeglądam folder 'sylwZakopane' czuję ten smak. MAGIA!
Próba jazdy na nartach, nocne-bardzo kulturalne melanże, kupa śniegu; śmiechu, rozpijanie wódki na tylnych siedzeniach, jack daniels i johny walker, nasz mega filmik pt "INDIANIE PANIE MARKU!", narnia, kilka zgonów... shisha ze słomką, bo węże zapadły w sen zimowy, sprytne wymknięcie się z hotelu, piękny widok z okna, istny burdel itd. Chcę tak znowu!


first

If you don't wanna be my best friend, then why am I still in your bed?


Pepsi i kawa są moimi najlepszymi przyjaciółmi od kilku dni. W domu bywam tylko przelotem.
Znowu zawiodłam. Zawiodłam samą siebie i strasznie jest mi z tym źle. Zastanawiam się co teraz. Co wybrać; rozum, serce? To kurewsko trudne! Właściwie to nic nie wybiorę. Jestem kotem i pierdolę wszystko.
Lubię się z wami upijać <3